Morderstwa były dwa

Mirosław T. (34 l.) odpowie za zabójstwo dwóch osób. O drugiej ofierze sam powiedział prokuratorom i wskazał ciało ukryte za noclegownią.

Mirosław T. siedzi w areszcie. Prokuratorom z Nowej Soli przyznał się do dwóch zabójstw. Pierwszego dokonał w czerwcu. Na działkach w Nowej Soli zamordował 21-letniego Kamila Wyciszkiewicza. Użył noża i siekiery. Kilkakrotnie uderzył nimi w okolicę klatki piersiowej i głowę. Kamil zginął na miejscu. Śledczy ustalają jeszcze, jaki był motyw, ale prawdopodobnie mężczyźni po prostu pokłócili się podczas picia alkoholu. Po zdarzeniu Mirosław powiedział komuś o tym, co zrobił i poprosił, żeby zawiadomić policję. Od początku współpracuje z organami ścigania. Do tego stopnia, że podczas przesłuchania przyznał się do jeszcze jednego morderstwa.

– Wskazał nawet, gdzie znajdują się zwłoki – informuje Katarzyna Wojciechowska, zastępca prokuratora rejonowego w Nowej Soli.

Ukrył je za nowosolską noclegownią. Leżały tam częściowo przykryte przez kilka miesięcy, bo morderstwa dokonał na przełomie roku – w grudniu bądź styczniu. Zabitego mężczyzny nikt nie szukał, bo był bezdomnym. Prokuratura zabezpieczyła jego zwłoki i potwierdza tożsamość. Ma też wstępne ustalenia jak doszło do zabójstwa. Prawdopodobnie Mirosław użył pręta.

– Podejrzany usłyszał dwa zarzuty morderstwa – mówi K. Wojciechowska.

Być może do końca wakacji prokuratura sformułuje akt oskarżenia. Na razie śledczy czekają na badania DNA, żeby ostatecznie potwierdzić tożsamość drugiego zamordowanego. Czekają też na badania sądowo-psychiatryczne. Możliwe, że przedłużą się one jeszcze o obserwację psychiatryczną. Jeżeli Mirosław okaże się niepoczytalny, to prokurator nie będzie mógł go oskarżyć. Trafi wtedy do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Dodaj komentarz